Autor |
Wiadomość |
Badyl |
Wysłany: Nie 10:39, 14 Sty 2007 Temat postu: |
|
Zapytaj i przekaż nam |
|
|
Nika |
Wysłany: Sob 13:33, 13 Sty 2007 Temat postu: |
|
Aż zapytam księdza Mirka co o tym mysli tak prywatnie... |
|
|
młotek |
Wysłany: Sob 12:39, 13 Sty 2007 Temat postu: |
|
a nawet jakby się rozwinęła to on i tak stwierdziłby, że możemy mówić co chcemy, a on przedstawia "stanowisko kościoła"...no a przecież jest to całe przykazanie miłości..chyba ratowanie ludzkiego życia w każdy możliwy sposób się w ty mieści.. |
|
|
Badyl |
Wysłany: Sob 12:32, 13 Sty 2007 Temat postu: |
|
A z notatki, którą podyktował nam zrezygnowany ksiądz Chrzęstek wynika, że on jest przeciw transplantacji!! Niestety nie rozwinęła się dyskusja, bo zadzwonił dzwonek... |
|
|
Fenirusi |
Wysłany: Pią 12:38, 12 Sty 2007 Temat postu: |
|
transplantacja ? jak najbardziej... ? to co z tego że w naszym ciele będzie biło czyjeś serce? co z tego że bedziemy mieli inną nerkę? przecież wszyscy jesteśmy ludźmi....
dla uratowania życie robi sie wszystko.. ja też jeśli wykituję młodo, chcę aby komuś pomóc... ktoś umiera.. ale dzięki transplantacji.. daje życie.... czy to nie ejst piękne? |
|
|
młotek |
Wysłany: Sob 19:52, 30 Gru 2006 Temat postu: |
|
ja też mówiłam, że później to mi wszystko jedno i oni to rozumieją, zwłaszcza, że chcę żeby mnie skremowali po śmierci, a poza tym komuś to będzie może...mogło uratować życie... |
|
|
Badyl |
Wysłany: Sob 16:43, 30 Gru 2006 Temat postu: |
|
Ja???? Nic...po prostu się cieszę
Moja familia zareagowała w zgoła odmienny sposób... Wszyscy oprócz mamy i kuzynostwa łapali się za głowy, jak mogę chcieć, żeby mnie po śmierci kroili... A jak im powiedziałam, że po śmierci to mi wszystko jedno, to miało miejsce półgodzinne kazanie... Zawsze wiedziałam, że moja rodzina jest dziwna i "zacofana" ale żeby aż tak... |
|
|
młotek |
Wysłany: Sob 12:40, 30 Gru 2006 Temat postu: |
|
a co ci po moim dowodzie? ...
moja rodzinka stwierdziła, że to świetnie, że mam takie plany i że jeśli mogę komuś pomóc to oni mnie popierają... |
|
|
Badyl |
Wysłany: Sob 11:29, 30 Gru 2006 Temat postu: |
|
No ja też za dwa lata dlatego tym bardziej cieszę się z dowodu młotka |
|
|
Maćko |
Wysłany: Pią 23:19, 29 Gru 2006 Temat postu: |
|
Łoo za dwadzieścia dni a ja za dwa lata... |
|
|
Badyl |
Wysłany: Pią 17:59, 29 Gru 2006 Temat postu: |
|
O właśnie młotek, bo ty dowód będziesz mieć za ponad 20 dni jestem jak najbardziej za transplantacją... Krew na pewno oddam a już rodzince zapowiedziałam, że chcę być dawcą... Reakcje były różne... |
|
|
młotek |
Wysłany: Czw 19:47, 28 Gru 2006 Temat postu: |
|
Jak tylko dostanę dowód i zrobię badania grupyy krwi...na pewno oddam.....
a jeśli chodzi o transplantacje to jestem jaqk najbardziej "za"..szczególnie po śmierci, te narządy które się nadają powinny być oddawane tym, którym bardziej się przydadzą.....ja na pewno będę mieć taki świstek, że jeśli się nadają niech biorą, które tylko chcą... |
|
|
Maćko |
Wysłany: Czw 18:37, 28 Gru 2006 Temat postu: |
|
Ja popieram transplantacje i chętnie oddałbym krew ale niestety mam 16 lat i nie znam grupy. |
|
|
Nika |
Wysłany: Pon 21:13, 20 Lis 2006 Temat postu: |
|
Ja chce jeszcze oddac szpik kostny, o ile bedzie sie do tego nadawał... Ale mam nadzieje, ze tak |
|
|
Satan's little helper |
Wysłany: Pon 15:52, 20 Lis 2006 Temat postu: |
|
Również popieram transplantację, nie widzę w tym nic złego. Nie oddałbym jednak żadnego narządu za życia bo bałbym się o swoje zdrowie, ale po śmierci niech biorą co chcą Co do krwii, to myślę że kiedy będę już pełnoletni to zdecyduję się ją oddać. |
|
|