Autor |
Wiadomość |
młotek |
Wysłany: Wto 17:51, 06 Lut 2007 Temat postu: |
|
Koniec świata? hmm... nie wiem co w moim życiu może go spowodować... jak już kiedyś mówiłam badylowi w moim przypadku może mnie wykończyć zadźganie dredem, wściekła wiewiórka albo mój kumpel i jego włosy ... a tak poważnie to mam nadzieję, że ten cały koniec świata jeżeli już ma być to dopiero za dużo, dużo, a nawet bardzo dużo lat |
|
|
Badyl |
Wysłany: Wto 17:39, 06 Lut 2007 Temat postu: |
|
Dla mnie nie byłby to koniec świata ale dla moich rodziców na pewno... |
|
|
Andrzej |
Wysłany: Wto 15:43, 06 Lut 2007 Temat postu: |
|
Dokładnie. Dla mnie końcem świata byłoby gdybym jakimś cudem nie zdał |
|
|
Fenirusi |
Wysłany: Wto 15:39, 06 Lut 2007 Temat postu: |
|
więc chyba wychodzi na to że konców świata jest tyle ile ludzi na Ziemi.... |
|
|
Andrzej |
Wysłany: Pon 15:15, 05 Lut 2007 Temat postu: |
|
Czesław Miłosz napisał wiersz ,,Koniec Świata". Dla niego końcem świata było wkroczenie we wrześniu 1939 roku wojsk radzieckich do Wilna... |
|
|
Fenirusi |
Wysłany: Pon 15:14, 05 Lut 2007 Temat postu: |
|
oczywiście że myśli o koncu świaat dla was
są zuuupeŁnie dalekie.. no jaki koniec??
przecież za dwa dni mam solarke,
w sobote ide na impre do kumpeli,
planuje studniować prawo a w przyszłości
zostań sędzią i mieć dwoje dzieci...
kiedys on nastąpi ( na pewno)także
nigdy nie możemy sie czuć pewni...
myśle żE ZAWSZE NALEżY BYć PRZYGOTOWANYM...
BYć POJEDNANYM Z BOGIEM..
tutaj jets ten aspekt religijny ..=)) |
|
|
Maćko |
Wysłany: Pon 9:25, 05 Lut 2007 Temat postu: |
|
A ja nie wierzę w żaden koniec świata. |
|
|
Pietruszka |
Wysłany: Pon 8:03, 05 Lut 2007 Temat postu: |
|
A ja uwarzam, że z tymi końcami świata to trochę jak z tymi całymi wyroczniami... Kobitka się naćpała, miała zwidy a każdy sobie to tak po swojemu zrozumiał, tak poprzekręcał, że wyszło, że tak miało być A końca świata póki co nie będzie i to w cale nie o Boga mi chodzi tylko po prostu wątpię w to, że cały wszechświat się rozpadnie, wybuchnie, lub coś jeszcze, a jeśli do czasu kiedy Ziemia się rozwali ludzie jeszcze się nie pozabijają, to znajdą inną planetę i tam się zapewne ewakułują |
|
|
młotek |
Wysłany: Nie 20:14, 04 Lut 2007 Temat postu: |
|
no koniec świata i ten szum o jego rychłym nastąpieniu, bawi mnie :]...jeżeli nastapi taki dzień mnie zapewne nie będzie na tym świecie...a jak już to będę w innym wcieleniu, więc mało mnie interesuje czy i kiedy to nastąpi |
|
|
Andrzej |
Wysłany: Nie 18:24, 04 Lut 2007 Temat postu: |
|
| | ale raz na jakiś czas
dojdzie to punktu krytycznego w którym nastąpi przebiegunowanie,
zniemia zacznie sie obracać w przeciwnym kierunku itp..
| To nie jest tak że nastąpi kiedyś momęt krytyczny i hop siup ziemia będzie się obracać w innym kierunku .Te zmiany zachodzą co dzień ale są zajebiście minimalne, więc dopiero przebiegunowanie będzie widoczne za kilkadziesiąt tysięcy lat.Kto wie może do tego czasu ludzkości już nie będzie, a może znajdzie sposób aby temu zapobiedz. |
|
|
Fenirusi |
Wysłany: Nie 15:45, 04 Lut 2007 Temat postu: |
|
no.. % mld lat? no to mamy jeszcze troche czasu:D
osobiscie też uważam to za bzdury o tym końcu świata,
ale BeZeDurą nie jest na pewno nauka, którab mowi wlasnie
o tych przebiegunowaniach bo to jest akurat autentyczne,
masz racje Andrzej że ono nastepuje w ciagu bardzo długiego czasu
bo przez te setki tysiecy lat pole magnetyczne sie obiża
i wzrasta, obniża i wzrasta i tak w kółko, ale raz na jakiś czas
dojdzie to punktu krytycznego w którym nastąpi przebiegunowanie,
zniemia zacznie sie obracać w przeciwnym kierunku itp..
to całkiem możliwe, i nastąpi na pewno kiedyś tam..
ale że 21.12.2012 o godz 11.11 to mocno naciągnięte dlatego nie wierze w ten koniec świata o tej porze, bo przeciez tylko sam Bóg zna dzień i godzinę
a z tym kalendarzem Majów to też bujda, dziwne że przewidzieli
koniec naszej cywilizacji ludzkiej a nie przewidzieli wlasnego
upadku:D mądrale co nie? a Nostradamus też to był jakiś świr,
on ma tak wieloznaczne przepowiednie że można je sobie dopasować
do czego tylko chcemy, możmey interpretować na jaki tylko sposób chcemy;)
a pamiętacie o papieżu? że gałązka oliwna czy coś? albo że bedzie czarny?
nie był czarny wiec zwolennicy tej glupoty wymyślili że przeciez w jakimś tram godle
jest gałązka oliwna... śmieszne:)
lecz nie zapominajmy również o tym .. że koniec jest bliski...
więc nawracajcie sie i wierzcie w Ewangelię..
tyle;) |
|
|
don_Pietro_Corpseone |
Wysłany: Nie 14:57, 04 Lut 2007 Temat postu: |
|
5 mld lat hmm nie dożyję, to co mnie to obchodzi ;] |
|
|
Andrzej |
Wysłany: Nie 14:45, 04 Lut 2007 Temat postu: |
|
Jeżeli za koniec świata uwarzacie koniec ziemi, to nastąpi to za ok.5 mld lat, kiedy to słońce rozrośnie się do rozmiarów takich że wchłonie naszą planetę |
|
|
A. |
Wysłany: Nie 14:40, 04 Lut 2007 Temat postu: |
|
Wg mnie to można 1 zdaniem określić - pieprzenie kotka za pomocą młotka |
|
|
Badyl |
Wysłany: Nie 11:43, 04 Lut 2007 Temat postu: |
|
No bo miał nastapić przełomowym rok 2000... dekadentyzm i te sprawy kiedyś nadejdze koniec świata ale nie wierzę, by ktoś przepowiedział go z dokładnością, co do minuty... |
|
|