Koniec cywilizacji

Jakie zmany od siebie! Ja tu mówię o kryzysie naftowym, chyba że masz na myśli gotowanie na kuchni kaflowej i masowe przesiadki na rowery Smile

Post został pochwalony 0 razy

A ja nie odnosiłam sie do Twojej wypowiedzi, ale wypowiedzi TeamGeista ;>

Post został pochwalony 0 razy

Ty się odnoś do tematu, a nie do wypowiedzi poszczególnych ludzi.W ten sposób tworzą się oftopiki Smile

Post został pochwalony 0 razy

Ale Ty mnie ciągle krytykujesz, coś Ty sie tak przyczepił do mnie? ;> Ale przepraszam, miałam sie nie odnosić do wypowiedzi poszczególnych osób... Ale to chyba tez jest w temacie, prawda? ;> Że zeby coś sie zmieniło na świecie, musimy sie najpierw sami zmienić.

Post został pochwalony 0 razy

TeamGeist nie wiem czy jest sens komentować Twoją wypowiedź, ale mam taką nieodpartą potrzebę. Masz świadomość, że podobne założenia miał Hitler? Wytępić pedałów, Żydów i wtedy świat będzie zajebisty. Nie wspomnę już o tym, że uważasz się za wierzącego, za Chrześcijanina. Andrzej założył temat o kryzysie, o zagrożeniu wojną światową a Ty twierdzisz, że to całkiem fajna sprawa bo pedałów wytępi... Słów brak. Co do głównego wątku to ja byłbym tu sceptyczny. Na pewno wyczerpanie się zasobów ropy spowoduje duży kryzys ale globalna wojna to trochę przesada. Wg mnie jest to tylko jeden ze scenariuszy i należy do tych mało prawdopodobnych.

Post został pochwalony 0 razy

	Cytat:
	Wg mnie jest to tylko jeden ze scenariuszy i należy do tych mało prawdopodobnych.

Ja mam trochę inne zdanie. Z dnia na dzień widać co się dzieje z ropą. Dziwi mnie tylko że sejm jeszcze nie przegłosował sprawy biopaliw.Wczoraj na WSZYSTKICH GIEŁDACH ŚWIATA nastąpił spadek akcji, spowodowany właśnie problemem rosnących cen ropy. Jeżeli nastąpi kryzys, ONZ będzie mógł się cmoknąć, bo wszyscy rzucą się na tereny roponośne, a Rosja i Chiny będą dzierżyć pałeczkę światowych mocarstw i rozwiążą własne problemy po swojej myśli, czyli Ruscy wymordują wszystkich Czeczenów, a Chiny napadną na Indię.

Post został pochwalony 0 razy

	Cytat:
	Masz świadomość, że podobne założenia miał Hitler? Wytępić pedałów, Żydów i wtedy świat będzie zajebisty. Nie wspomnę już o tym, że uważasz się za wierzącego, za Chrześcijanina. Andrzej założył temat o kryzysie, o zagrożeniu wojną światową a Ty twierdzisz, że to całkiem fajna sprawa bo pedałów wytępi...

W moim poście zawarłem pewną filozoficzną myśl którą Ty nieco źle zinterpretowałeś! Otóż chodzi mi tutaj przede wszystkim o to, że w czasach jak jesteśmy wolni, bezpieczni i w dystansie od wojennego ucisku odnosi się wrażenie, że
świat i tak podąża w złym kierunku! Ludzie wyciągnęli złe wnisoki z czasów światowych wojen i zamiast docenic to
że żyją w czasach pokoju, zamiast zrozumiec to że żyją w wolnym społeczeństwie i stanowią jego bardzo ważny człon,
oni wciąż ciągle skupiają się na sobie, na swoich potrzebach, szczęsciu-nie patrzą wstecz, nie próbują wyciągac wniosków
ze smutnej przeszłości! Ktoś by odpowiedział-"przecież nie możemy patrzec na to co było wczoraj". Ja jako chrześciajnin
we wszystkich minionych wojnach widzę sens i wierzę, że były przepowiedziane z góry dlatego uważam, że ludzie powinni albo patrzec na nie jako bardzo cenną naukę( zrozumiec jak wielką wartośc ma życie) albo jeżeli robic tego nie chcą
niech zrozumieją, że kolejna wojna jest tylko kwestią czasu i może służyc wyłącznie pouczeniu! A zapoczątkują ją nietylko ludzie ze szczebli światowej polityki ale również my bo nie chcemy poświecic swojego życia dla innych i nie chcemy życ tak jak pokazał nam m.in. Chrystus! Niewierzący odpowie-"jaki Chrystus, jakie nauki?!" Natomiast ja skomentuje to tak-może i historia Jego życia nie jest do konca prawdziwa ale nauki jakie podobno przekazywał są dla zwykłego człowieka zbyt niewygodne aby sam mógł sobie je wymyślic! Wracając do tematu to zacznijmy(tu @Nika ma rację) zmiany zaczynac od siebie-nie podążajmy za szczęsciem, popatrzmy na innych/jeżeli nam jest dobrze to swoją uwagę skupmy na tych nieszczęśliwych/zrozummy w końcu, że życie nie polega na zaspokojaniu własnych pragnień ale na czymś zupełnie innym!
Na koniec dodam jeszcze jedno-Napisałem, że" taka wojna światu napewno by się przydała" bo jak to zrozumiałeś skoryguje pewne rzeczy! Tutaj jest zgoda ale co do porównania do Hitlera to trochę przesadziłeś bo ja nie mam na celu zaspokajania głównie swoich podniet(w przypadku Hitlera to chciał panowania nad światem)! Nie oznacza to też, że od razu chcę żeby jaka kolwiek wojna od razu wybuchła bo zależy mi na jak najszybszym wytępieniu odmieńców(w tym wypadku nie chodzi mi o to, że nie mogę na niektórych ludzi po prostu patrzec,chcę tylko żeby niektórzy coś sobie w końcu uświadomili) Wojna na teraz to zbyt proste rozwiązanie-nie mogę jej chciec! Ale wy skoro też jej nie chcecie to zrozumcie, że świat i nasze na nim życie to nietylko dbałośc o własne potrzeby i interesy...

Post został pochwalony 0 razy

Wiesz co mnie najbardziej śmieszy? Że choćby wymarło pół ludzkości, cywilizacja by upadła to i tak doszukiwałbyś się w tym boskiego zamysłu, który to ma ludzkość naprawić\nauczyć\oczyścić czy co tam jeszcze przyjdzie Ci do głowy. Poza tym na czym ma polegać to "zaczynanie od siebie" w kontekście wyczerpywania się surowców? Mam poświęcić życie na wynalezienie alternatywnych źródeł energii? Myślę, że akurat w tym przypadku liczy się zbiorowość, decyzje globalne podejmowane na szczeblu międzynarodowym. Uważam się za indywidualistę, ale akurat w tym przypadku indywidualizm moim zdaniem nie będzie skuteczny. To o czym piszesz Ty i Nika można z powodzeniem odnieść do etyki, ale nie do ekonomii.

Post został pochwalony 0 razy

	Satan little helper napisał:
	Poza tym na czym ma polegać to "zaczynanie od siebie" w kontekście wyczerpywania się surowców?

No nareszcie ktoś zrozumiał Very Happy

Post został pochwalony 0 razy

	Cytat:
	Że choćby wymarło pół ludzkości, cywilizacja by upadła to i tak doszukiwałbyś się w tym boskiego zamysłu, który to ma ludzkość naprawić\nauczyć\oczyścić czy co tam jeszcze przyjdzie Ci do głowy.

Czy ja napisałem, że wojny należą do Bozego zamysłu?! Przecież jestem chrześciajninem i chyba nie muszę tlumaczyc, że zło jakie czynią ludzie niesie ze sobą konsekwencje a wykorzystuje je ten który walczy przy okazji z Bogiem? Wojny owszem służą pouczeniu ale czy pouczac w tym wypadku musi zawsze Bóg?! To do nas ludzi należy zadanie wyciągnięcie wniosków i ukierunkowania się na właściwą drogę! A na czym ma polegac to zaczynanie od siebie-przywoływałem już przykład Chrystusa a interpretowac Jego nauk mi się już tutaj nie chce... Poza tym napisałem, że były "przepowiedziane z góry" i niosą ze soba "sens"-Bóg zna początek światowych konfliktów bo obserwuje jak postępuje ludzkośc, nie doczepiajcie się jednak tutaj do tego, że wojny to jego dzieło wiążące się z cudownym planem naprwy świata. Dodam na koniec jeszcze jedno żebyście mnie ostatecznie zrozumieli-Biblijne proroctwa, przepowiednie samozwańczych przywódców sekt czy przestróg pisarzy s.f. i wspólczesnych naukowców są zadziwiająco zbieżne! Łaczy je przy tym jedna ciekawa idea-"Postępujcie lepiej niż dotąd, inaczej czeka was zagłada"! Albo więc przestaniemy wycinac lasy/wzbogacac uran/prowadzic eksperymenty genetyczne(odnosząc się z kolei do religii:nauczymy się wdrazac do życia testamentowe zasady..) albo musimy pogodzic się z tym, że zagłada do nas przyjdzie a my od niej już nie uciekniemy!

	Cytat:
	To o czym piszesz Ty i Nika można z powodzeniem odnieść do etyki, ale nie do ekonomii.

Okey masz rację-ja więc od dalszej dyskusji się odcinam! Tak naprawdę to chciałem napisac tu tylko jednego posta(ten z poprzedniej strony) ale Twój komentarz sprowokował mnie do wyjaśnień i musiałem odnieśc się raz jeszcze do etykii!

Post został pochwalony 0 razy